wtorek, 29 sierpnia 2017

Elektroniczny rodzaj zegarka staje się coraz bardziej popularny w Polsce i na świecie. A jeżeli można zakwalifikować go do grupy Smart to już w ogóle szał. Smartwatche i smartbandy zyskały sympatię ludzi i nic dziwnego, że producenci oprócz tworzenia smartfonów idą również w tę stronę. Model, który posiadam ja pochodzi od Huawei i jest to smartband. Pierwsza myśl po zobaczeniu nazwy TalkBand skojarzyła mi się z czymś co będzie śledziło mój tryb życia i pracę organizmu, zwłaszcza człon Band. Nie do końca.








Czym jest TalkBand?



Po rozpakowaniu błyskawicznie zrozumiałem o co chodzi. TalkBand to połączenie zestawu słuchawkowego ze sprzętem dla sportowców. Pastylka zamontowana w opasce służy jako Band lub jak kto woli smartwatch, a po wyciągnięciu z oprawki ta sama pastylka jest słuchawką bluetooth. Nie ukrywam, że rozwiązanie sprytne, jednak miałem i nadal mam wątpliwości. Pastylka jest ze szkła Corning Gorilla Glass 3 generacji. A szkło idzie w parze ze słowem upadek. Tak więc nie jestem do końca przekonany co do słuszności idei. 


Oszukany ekran


Nie wiem co Huawei miało w głowie, pracując nad TalkBand B3, ja sam czuje się oszukany przez producenta, gdyż przed pierwszym włączeniem miałem wizję podświetlonej prawie całej pastylki B3. W rzeczywistości zostajemy niemiło zaskoczeni bo ekranik posiada spory margines zarówno na górnej jak i dolnej części i dodatkowo po bokach.




Nie do końca sportowy 

Jak już się przyjęło większość wersji Band posiada pulsometr, czego próżno szukać w modelu od Huawei. 
Sam produkt posiada predyspozycje by móc tytułować go sportowym lecz jak dla mnie to spory mankament.




Huawei B3 wersja Band

Na ręce leży dobrze, jest wygodny, a paski nie wywołują czynników alergicznych na skórze i co ważne nie zdarzyło mi się by TalkBand się odpiął. Samo oprogramowanie i mocowanie w ramce pastylki jest w porządku, podoba mi się możliwość stylizacji wyświetlania godziny i fakt, że pokazywana jest pogoda. Nieco drażniące było odczytywanie wiadomości ze względu na stosunkowo mały wyświetlacz. Parokrotnie musiałem cofać do początku wiadomości i powtarzać czytanie by zrozumieć co rozmówca miał na myśli. Na pewno na plus możliwość przewijania i wybudzania wyświetlacza za pomocą ruchu nadgarstka. Mam zastrzeżenia do krokomierza gdyż miałem okazję ujrzeć jak dodaje kroki podczas gdy stałem w miejscu. Opaska kompatybilna z aplikacją Huawei Wear.


Huawei B3 wersja Talk


Fajne jest to, że zestawie dostajemy wymienne gumki douszne. Pastylka w uchu zachowuje się dość dobrze. Jakoś rozmów oceniam bardzo dobrze. Jednak ciągle mam wizję, że pastylka wypada mi z ucha i rozbija się na podłodze. Nikt nie miał zastrzeżeń do słyszalnego dźwięku, jednak w przypadku mocnego wiatru rozmówcy słyszeli spory szum. B3 działa tak jak inne zestawy słuchawkowe bluetooth.





Bateria

Liczyłem na to, że będzie lepsza. Przy umiarkowanym użytkowaniu wystarczy ładować raz na 2-3 dni. Jednak w przypadku bardziej intensywnego użytkowania trzeba nasz sprzęt podłączać co 1.5 dnia.



Przydatna funkcja

Po sparowaniu smartfona z Huawei TalkBand B3 mamy możliwość odnalezienia telefonu. Parokrotnie uratowało mnie przed spóźnieniem. Funkcja ta działa szybko. Po włączeniu aplikacji szukania telefonu automatycznie smartfon wydaje dźwięk co pozwala na jego lokalizacje.


0 komentarze:

Prześlij komentarz

Translate

zBLOGowani.pl

Popular Posts