wtorek, 29 sierpnia 2017

Klasyka w nowoczesnym wydaniu. Tak można opisać ten telefon. Rzecz jasna w dość nowoczesnym. O ile pomysł jak i koncepcja były słuszne, tak już przełożenie tego wszystkiego na wykonanie nie bardzo. Nigdy nie przypuszczałem, że dane mi będzie zobaczyć coś, co tak naprawdę wymarło kilkanaście lat temu. Przede wszystkim, czy jest jakiś konkretny powód by zakupić nowe wydanie 3310? W moim przypadku to szacunek dla klasyki. Teraz gdy telefon leży obok mnie, zdałem sobie sprawę, że drugi raz już bym go nie kupił. Dlaczego?






Wykonanie

Przód - coś co może przypominać Nokię 3310 z większym wyświetlaczem 2.4". Dość podobne przyciski co w oryginale, tutaj nieco większe.
Tył - plastik w dodatku kiepskiego gatunku. Z tyłu ulokowany jest aparat 2Mpx, który umówmy się - robi zdjęcia.
Ogólnie - model ten nie ma nic co mogłoby równać się z 3310. Wykonany dużo gorzej i co ważne z gorszego materiału niż pierwotna wersja.

Dlaczego tyle krytyki? 

Nokia 3310 kojarzona jest z czymś nie do zdarcia. To był telefon, który mógł służyć jako broń podczas napadu na bank czy cegła do budowy domu. Miło wspominam chwile gdy w kieszeni miałem telefon i klucze, a po wyciągnięciu zbierałem po zakątkach resztę metalu z brelokiem. W przypadku tegorocznej wersji, producent poszedł na łatwiznę i kompletnie nie przyłożył się do wykonania. Moim zdaniem to było celowe wypychanie na siłę, wszystko po to by przyciągnąć klientów starym dobrym imieniem.

Bateria

1200 mAh. Przy tak małym wyświetlaczu nie ma co zżerać baterii. Telefon trzyma długo. Od 12 dni leży bez ładowania. Nie udało mi się zmęczyć baterii nawet przy dość długim graniu w zacnego węża. Akumulator ten to największy atut.

Podsumowanie

Poza samym wykonaniem nie mam żadnych zastrzeżeń. Producent podszedł do tematu interfejsu bardzo sprytnie. Mianowicie powstał interface, który ma za zadanie inicjować dawne Menu klasyka. Osobiście telefon polecam dla osoby starszej lub dla fanów do gablotki. Nasze babcie czy dziadkowie z pewnością będą zadowoleni z prezentu, gdyż to co oferuje wersja 2017 praktycznie niczym się nie różni od oprogramowania starszych modeli.



Wyboru nie polecam ale też nie neguje.

1 komentarz:

  1. Och ja oczywiście też miałam ten telefon! Aż mi się miło zrobiło jak sobie przypomniałam, i te gierki w węża. A bateria trzymała kilka dni. No ale wtedy nie mieliśmy internetu jeszcze, teraz sytuacja inna. Na kilka urządzeń w domu się rozdziela, a najlepszy intertnet to ten światłowodowy od https://fiberlink.pl/ . W Krakowie korzystam z ich usług.

    OdpowiedzUsuń

Translate

zBLOGowani.pl

Popular Posts